niedziela, 1 września 2013

Prolog

Słońce już dawno schowane było za, granatowym teraz, nieboskłonem. Miliony gwiazd rozsypanych na niebie, świeciło dziś, wyjątkowo jasno, oświetlając swym, niekończącym się blaskiem, wiekowe, i już w tych czasach, zaniedbane uliczki pewnego, oddalonego od cywilizacji, Konoszańskiego miasteczka. Jak na razie, było cicho i spokojnie. Pożółkłe, jesienne liście, wesoło szeleściły na wietrze tańcząc w powietrzu, oraz na betonowym podłożu. Pozamykane sklepy, pogaszone światła w blokach mieszkalnych i wiszący wysoko na ratuszu w centrum miasteczka, zegar. Uświadamiały wszystkich, nie śpiących jeszcze, mieszkańców, iż panuje noc. Cisza i spokój, były tutejszym znakiem rozpoznawczym, a ciepłe spojrzenia i ludzka życzliwość - powszechnym zjawiskiem. Nierzucające się w oczy, kolory, mała, aczkolwiek, urocza fontanna, oraz odbudowane na wzór Londyńskiego stylu, latarnie, które oświetlały zacienione miejsca, były wizytówką Konohy. Mała, na pozór, nie różniąca się niczym szczególnym, można by rzec, wioska, aż emanowała pozytywną energią i dobrocią. Nikt nie szukał tu kłopotów, mieszkańcy nie wszczynali bójek i kłótni. Nie rozsiewano przemocy, oraz braku kultury. Na pozór, idealne miejsce do spędzenia wakacji, czy nawet, reszty życia, jednak, zawsze jest jakieś "ale". Tutaj było podobnie, a to "ale", wcale nie było taką błahą, czy też, zwykłą sprawą.
 
 
*~*~*~*
 
Zmęczona, lekko podpita, wracała do domu, z kolejnego już baru. Z trzymaną w dłoniach, napoczętą butelką sake, zamulonym przez dość silny alkohol, umysłem, i wygiętymi w szerokim uśmiechu, wargami, śpiewała dość głośno, pijackie piosenki pod nosem. Nie obchodziła jej cisza nocna, zarządzona przez tutejszego burmistrza, przecież to ona nim była! Mimo, iż, zbliżała się północ, kobieta uważała to za środek dnia. Poprawiając swoje długie, blond włosy, upiła dość spory łyk sake i od kaszlując, podrapała się palcem wskazującym po, zarumienionym od sporej dawki alkoholu, policzku. Czkając odurzona swoim ulubionym napojem, wesoło podskoczyła, klaszcząc w dłonie. Dość chwiejnym krokiem dotarła pod fontannę, zmęczona zygzakowatym marszem, od samego baru, aż tu, usiadła na jej brzegu, wkładając dłoń do chłodnej wody. Biała poświata księżyca, oświetlała jej sylwetkę. Swoimi bursztynowymi oczami zlustrowała cały plac - oprócz pożółkłych liści tańczących w rytm, dość porywistego wiatru, lekko kiwających się koron drzew, i jej falujących blond loków, nie zauważyła żywej duszy. Wzruszając ramionami, rozmierzwiła swoją fryzurę, odchylając się do tyłu i pociągając z gwinta ogromny łyk sake. Alkohol wytworzył w jej wnętrzu, fale gorąca, które, aż uderzyły do głowy sprawiając, iż świat zawirował. Jednak, ona miała mocną czaszkę, byle łyk, nie da jej zrzucić z nóg, o nie! Zaśmiała się pod nosem, jakby samej sobie rzucając wyzwanie. Z zaciętą miną chciała ponownie skosztować, tak uwielbianego przez siebie napoju, jednak, mimo zamglonego wzroku, zauważyła przed sobą dość nikłą sylwetkę. Z pomrukiem zamyślenia przetarła, klejące się, powieki, po czym, lekko ociężale, z trudem, wstała z zajmowanego miejsca.
- Hmmm...- wymruczała trzymając się za brodę.- Widzę... Nocny Marek, jak ja!- krzyknęła pełna energii i rozbawienia, następnie, tanecznym krokiem udała się w kierunku tamtej osoby.- Może ma trochę sake?- zapytała samą siebie, dokańczając alkohol i rzucając, pustą już butelkę, na chodnik.- Ej! Poczekaj!- krzyknęła machając dłonią. Postać idąca samotnie na, mało oświetlonej, drodze, odwrócona była plecami. Lekko przygarbiona, ślimaczymi ruchami szła przed siebie, jakby, z trudem podnosząc nogi. Pocierała butami o nawierzchnię asfaltu, a z jej krtani, wydobywały się ciche i przeciągłe dźwięki. Ręce, spuszczone w dół, zwisały wzdłuż tułowia, jakby, były zbędnym balastem. Może to przez buzujące w żyłach procenty, może to przez jedynie nikłe światło ulicznych latarni, albo po prostu zbyt dużą odległość między nimi. Jednak, dość trudno było nie zauważyć tego, iż owa postać miała podarte, przepocone i ubrudzone w szkarłacie, ubrania. Ze spuszczoną głową, kierowała się w tylko sobie, znanym kierunku, cicho jęcząc. Blondynka z deczka zdziwiona takim zachowaniem, podrapała się po czuprynie, lecz zaraz, znów zaczęła podchodzić bliżej, jednakowoż, każdy kolejny krok, stawiała coraz nie pewniej. Na odległość kilometra można było wyczuć dość nieprzyjemną aurę spowijającą sylwetkę, tej tajemniczej postaci.- No Tsunade... czego się cykasz? To tylko jakiś pijaczyna, tak jak ty.- mruknęła do siebie dodając sobie odwagi, po czym, już pewniej, podeszła jeszcze bliżej, nieznanego osobnika. Gdy była wystarczająco blisko, dostrzegła to, iż był to mężczyzna, dość barczysty, jednak chudy, pozbawiony gardy. Obrzucając go politowanym spojrzeniem, poprawiła swój dość sporych rozmiarów, dekolt, jeszcze bardziej uwydatniając ogromne piersi. Przecież, trzeba go było jakoś oczarować, by postawił jej sake, prawda? Na tyle ile dawała radę, tak ponętnym krokiem zrównała się z nim. Teraz dało się zauważyć, strój przypominający szmaty, który był cały w szkarłatnych plamach, i swąd jaki od niego bił. Kobieta zatkała sobie nos, bowiem, odór ten, był nie do zniesienia. Jednak, nie zraziło to jej. Ha! Uznała to za kolejne, tej nocy wyzwanie. Z zadziornym uśmieszkiem na ustach położyła swoją dłoń na ramieniu mężczyzny, i powoli odwróciła go do siebie. To co zobaczyła, sprawiło, iż jej uśmiech natychmiastowo zniknął. Radosne iskierki w oczach zastąpił ogromny szok i strach, spięła wszystkie swoje mięśnie do granic możliwości, a skóra momentalnie pobladła. Ze ściśniętej w paraliżu, krtani, wydobył się jeden, cichy, przyduszony, krzyk, który po krótkiej chwili, rozdarł ścianki jej gardła, roznosząc się po całej okolicy.
 


11 komentarzy:

  1. Świetny prolog!
    Mroczny klimat, bardzo ciekawi mnie, kim jest ten gośću, którego goniła Tsunade...
    Czekam z niecierpliwością na pierwszy rozdział :)
    Zapraszam także na mojego bloga (link zostawiłam w spamie) xD
    Pozdrawiam i życzę weny ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Arigatou :**** ♥
      Wena zawsze się przyda. :D
      1 Rozdział będzie dość szybko - zostało mi go tylko dokończyć i zrobić poprawki. q.q
      Cieszę się, że zaciekawiłam Cię tym 'gościem' *o* I mam nadzieję, że zaskoczę kiedy dowiesz się kim on jest... @.@
      Oczywiście, że odwiedzę Twojego bloga. ^^ Tylko znajdę chwilkę czasu... (szkoła Q_Q)

      Usuń
  2. KOCHAM WAS!!! Normalnie piękna niespodzianka (^o^) Jak ja uwielbiam Zombiaki *.* Normalnie prawie się nie posiadałam z radości kiedy przeczytałam prolog! Czekam z niecierpliwością na rozdział 1! Matko przypomina mi się High School of the Dead! Kocham ta mange i uważam, że jest lepsza od resident evil czy jak to tam się nazywa i pisze. No nic rozpisałam się ^^ Mam nadzieję, że będzie dużo dreszczyków! Do następnej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OMG ~ !
      TEŻ JESTEŚ FANKĄ H. O. T. D.?!!!!! *O*
      Kyaaaaaaaaaaaaaaaa ~ !!!!
      Powiedz, że shipujesz TakaSaeko, powiedz, powiedz, powiedz ~ !!! *.*
      xD
      Dziękuję bardzo :***
      Ale dostałam motywującego kopa, już siadam i piszę 1 rozdział - właściwie to kończę XD
      Co do drugiej historii, która będzie tu prowadzona, to nie wiem kiedy moja przyjaciółka opublikuje rozdział swojego opowiadania, ale zapewniam, że oba (moje i jej) będą krwawe, masochistyczne i (przynajmniej moje xD) zboczone @w@

      Usuń
  3. Jejku czasu nie było żeby ci odpisać! *.* Oczywiście, że jestem fanką H.O.T.D!!!! Ta manga jest świetna i jest lepsza od resident evil! (nawiasem mówiąc to resident... To gówno)Nie mam nic do jakichkolwiek par tylko żeby było krwawo!~ *.* Kocham horrory ale czasu nie ma żeby oglądać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli, jest nas (fanek H.O.T.D.) więcej ~ ! *o* Radujmy się i żłopmy Picolo ~ ! *^*
      Masz całkowitą rację - Resident to gówno. Nawet tamtejsze krwawe sceny są głupie (wszystko psują efekty specjalne, które są zbyt widoczne. =.=').
      Ja też ubóstwiam gdy jest krwawo ~ ! *.*
      Z tym czasem rozumiem Cię doskonale - szkoła, życie prywatne, obowiązki, i tak dalej....
      Załamać się można. :<
      Ale nie poddawajmy się ~ ! Zawsze jest szansa, że dostaniemy siły, chęci i wolnego czasu ~ ! :3
      Trzeba wierzyć. xD

      Usuń
  4. Kiedy dodasz rozdział *.* Ja tęsknię...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahahah xD
      Jakie to słodkie. <3
      Dzisiaj na pewno się pojawi. C:
      Tylko nie wiem o której godzinie. XD

      Usuń
    2. Jeeee! Matko nie mogę się doczekać! *.* Jeśli chodzi o to opowiadania to jak o nim mówię to krzyczę z radości i z koleżankami się pokłóciłam o to, że resident jest beznadziejny... Ale H.O.T.D jest super! Dołuje mnie to, że moja przyjaciółka uwielbia resident i pyta się jak mogę lubić H.O.T.D to jej odpowiadam, że jej ulubiony film jest do bani... I się obraża Hahahahha czekam na rozdział.... rozdział... rozdział...

      Usuń
    3. Co do rozdziału, to właśnie robię poprawki. q.q
      Nienawidzę tego. xd
      No, ale cóż... xD
      A co do Twojej koleżanki to... przykra sprawa. :<
      Ale, ogólnie to każdy ma swoje, inne, gusta, i nie powinno się o nie kłócić. To niepoważne i niemądre, nie wiem.. np. wyzywać kogoś tylko dlatego, że lubi co innego.
      No.. przynajmniej ja tak uważam, ale to tylko moje skromne zdanie. XD
      Nie powinnyście się kłócić o takie bzdety. ;p
      No chyba, że uwielbiacie się kłócić, jak ja. xDDD
      Wtedy zrozumiem. Hahahahah XDDD

      Ale... H.O.T.D. WYMIATA, I NIC TEGO NIE ZMIENI ~ ! *^*

      Usuń
  5. Heh. Juz dawno wiedzialam ze jest taki blog, ale moje lenistwo jest okropne,wiec nie spieszylam sie aby cokolwiek przeczytac. Jednak gdzies zauwazylam, ze jest to horror. Dlatego weszlam tu i dzieki Bogu.
    Swietne polaczenie z ktorym sie jeszcze sie nie spotkalam. Uwielbiam Horrory poprostu kocham i jeszcze zombie. Mmm cudownie. Bardzo ladny styl, przyjemnie sie czytalo.
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń